wtorek, 5 maja 2015

Górski savoir-vivre

Niektórzy jeżdżą w góry po to, by odpocząć od zgiełku miasta i dzikich tabunów ludzi, których spotykamy na każdym kroku. Choć oczywiście góry dają nam możliwość wyciszenia się i odpoczęcia od hałasu, zawsze musimy pamiętać, że nie da się do końca uciec od innych ludzi, nawet jeśli wybieramy mniej popularne, niemalże dzikie ścieżki. Ze wszystkimi innymi wędrowcami poruszającymi się po tatrzańskich (i nie tylko) szlakach tworzymy pewien rodzaj wspólnoty. A jak to w każdej społeczności bywa, obowiązują w niej pewne niepisane zasady. Pani i Panowie, oto górski savoir-vivre!

Mów „Dzień dobry!”

To bardzo ważne, aby witać się z napotkanymi na szlaku turystami. Nie chodzi nawet o to, by pokazać, że nie jesteśmy ostatnimi chamami, ale w pozdrowieniu „dzień dobry” zawarte są życzenia, które składamy drugiej osobie. Pragniemy, by wędrówka danego dnia okazała się dla drugiego człowieka owocna,  by turysta ten szczęśliwie dotarł na szczyt i zszedł z niego bez żadnych komplikacji.

Nie śmieć

To chyba oczywiste, jednak niektórzy „niedzielni” turyści często zapominają o tej prostej zasadzie, by nie wyrzucać gdzie popadnie chusteczek i papierków. Jeśli chcemy się cieszyć pięknymi widokami, to nie róbmy z parków narodowych śmietniska…

Nie pal = Nie smródź

Brzmi absurdalnie? Uwierzcie mi, widziałam już takich geniuszy, którzy idąc pod górę, prawie wypluwali płuca, a mimo to w ręku trzymali papierosy. Jak chcą mieć raka, śmierdzący oddech i pożółkłą skórę, to proszę bardzo, ale czemu przy okazji zatruwać powietrze w górach? Palacze, apeluję do Was! Dajcie ludziom chociaż w górach pooddychać świeżym powietrzem! 

Gdy brak toy-toya…

Czasami zdarzają się takie sytuacje, że nasz pęcherz,  tudzież układ trawienny, nie da rady wstrzymywać nieuniknionego przez kolejnych kilka godzin. Wtedy zazwyczaj szukamy jakiegoś ustronnego miejsca, krzaczka czy głazu, załatwiamy swoją potrzebę i… Nie, nie oddalamy się pospiesznie! Jeszcze nie. Najpierw zasypmy, co mamy zasypać. Nie narażajmy pozostałych turystów na dodatkowe atrakcje zapachowe i wizualne :D

Pomagaj!

Jasne, że kiedy ktoś skręci sobie kostkę albo złamie nogę, dzwonimy po TOPR albo GOPR, ale to raczej sytuacje ekstremalne. Pamiętajmy, że czasami niektórzy nie proszą o pomoc, chociaż jej potrzebują. Gdy widzimy, że ktoś opada z sił, wygląda na zdezorientowanego lub też idzie bardzo wolno, zapytajmy, czy ma jakiś problem. Podzielmy się wodą, poczęstujmy kostką czekolady. Taka świadomość, że „nie jesteśmy sami”, naprawdę dużo daje.

To moim zdaniem najważniejsze punkty, osobny artykuł można by napisać o zachowaniu w schroniskach. Chyba niczego nie pominęłam, ale może macie jakieś własne spostrzeżenia dotyczące górskiego savoir-vivru? 

4 komentarze:

  1. Miło mnie zaskoczyłaś :) Świetnie zaczyna się blog, zdjęcia naprawdę dobre, a czyjego autorstwa jeśli można zapytać, będę dość często tu zaglądał..a co do przygody wolę inne, ale to inna bajka niż śnieżne pułapki, w których najczęściej dochodzi do kontuzji. Pozdrawiam i Życzę wielu wrażeń a zarazem wspaniałych przygód podczas wypraw bliskich czy dalekich ...NIKT01

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie zdjęcia zamieszczane na blogu są mojego autorstwa :) Bardzo dziękuję za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepiej mówić dzień dobry zwłaszcza na mało uczęszczanych szlakach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydatne rady :) Bardzo lubię usłyszeć dzień dobry na szlaku, więc sama także zawsze mówię.

    OdpowiedzUsuń