środa, 7 października 2015

Jak zrobić furorę na szlaku i przy okazji skręcić kostkę - 7 propozycji

Można by pomyśleć, że „Szpilki na Giewoncie” to tylko nazwa serialu i żaden zdrowo myślący człowiek nie wybrałby się w takich butach w góry. Cóż… W szpilkach może nie, ale przecież istnieje tyle innych odpowiednich rodzajów obuwia do zdobywania tatrzańskich szczytów. Bo kto nam zabroni na przykład wejść na Kasprowy Wierch w sandałach? Tak w ramach spaceru ;)


Przyznam się Wam, że ma dosyć nietypowe hobby. Fotografuję ludzkie stopy („seriooo?”). Spokojnie, wszystko ze mną w porządku – robię to tylko w górach i tylko, jeśli trafię na naprawdę ciekawy okaz niedzielnego turysty. Poniżej przedstawiam zestawienie najbardziej nieodpowiednich, moim zdaniem (ale, jak sądzę, nie tylko moim) butów na wycieczkę górską.

Przy odrobinie dobrej woli można uznać, że trampki za kostkę usztywniają stopę. Z pewnością...
























Mogłoby być trochę kiepsko, gdyby zaczęło padać, bo te trampki nie wyglądają na wodoodporne. 

























Nie będę tego komentować... 

 ...i tego też nie :)

Czemu trzecie miejsce? Cóż, to w końcu bardzo ładne sandały. Zapewniają przewiew, na pewno stopa się w nich nie spoci, a wycieczka okaże się dzięki temu bardzo udana. 

Przy tym zdjęciu mam spory dylemat, bo nie wiem, czy mam być poważna, czy też robić sobie żarty. Bo z jednej strony, to głupota tak niszczyć sobie stopy, ale z drugiej... Ta kobieta musiała być naprawdę zdeterminowana, żeby wejść na bosaka na Krywań. 

Niekwestionowana zwyciężczyni mojego plebiscytu - nie dość, że ma stylowe buty, to jeszcze dopasowaną do tego wodoodporną torbę, idealną na górskie wycieczki. 

Czy Wy też macie szczęście do spotykania na szlaku tak ciekawych postaci? ;)