wtorek, 11 sierpnia 2015

Münster - miasto studentów, miasto turystów

Być może zauważyliście, że przez ostatnie dwa tygodnie nieco zaniedbałam bloga – jak już pisałam, wynikało to w dużej mierze z mojej własnej głupoty (zgubiłam aparat i telefon). Najbardziej szkoda zdjęć, odwiedziłam tyle ciekawych miejsc, że naprawdę wypadałoby je uwiecznić. Weźmy na przykład taką holenderską, niepozorną, skądinąd całkiem malowniczą, uliczkę… Wiem, wiem, mnóstwo takich zdjęć krąży w sieci, tamta uliczka była jednak szczególna, bo nad każdym sklepem widniał napis „Coffee Shop” (i wcale nie chodziło tu o kawiarnię).

Dzisiejszy wpis nie będzie jednak poświęcony moim wojażom w szemranych dzielnicach holenderskich miasteczek. Panie i Panowie, zapraszam Was na wycieczkę po Munster!

Münster położone jest w zachodniej części Niemiec, jednak chwilami można odnieść wrażenie, że znajduje się w Holandii. Czemu? Rowery. Wszędzie rowery. W takich ilościach nie widziałam ich nigdzie, nawet w sklepie sportowym. Po wyjściu z dworca kolejowego pierwsze, co rzuca się w oczy, to ogromny plac pełen stojaków na rowery. Jest ich tam setki, może nawet tysiące… Przed wyjazdem do Niemiec ktoś powiedział mi, że w Münster na 300 000 mieszkańców przypada 600 000 rowerów. Nie wierzyłam, ale teraz te liczby nie wydają mi się już takie nieprawdopodobne.













źródło: www.lobby-ig.fahrrad.org

Typowa gotycka architektura i kamienice z czerwonej cegły tworzą niezwykły klimat, trochę jak z obrazka. Aż ma się ochotę usiąść w jakiejś przytulnej kawiarni (do której, oczywiście, przyjechało się na rowerze, obowiązkowo miejskim z wiklinowym koszykiem na kierownicy) i zamówić kawę, tudzież deser. Kawiarni i lokalów w w Münster nie brakuje, jednak wydaje mi się, że nie są one nastawione na przyjmowanie turystów, ale studentów, których w mieście jest mnóstwo (ok. 45 tys.). Jak wiadomo, studentom zazwyczaj się nie przelewa i muszą oni na wszystkim oszczędzać, a już najbardziej na jedzeniu – dzięki temu jednak nawet na starówce możliwe jest znalezienie restauracji oferujących smaczne posiłki w przyzwoitej cenie. I nie mówię tu o żadnych „Subwayach” czy „McDonaldach” ;)






źródło: www.uni-muenster.de

Tak… Munster to z całą pewnością przede wszystkim miasto studentów. Wystarczy się przejść któregoś wakacyjnego wieczoru po starówce – gdzie te dzikie tłumy?  Co się stało z tymi wszystkimi ludźmi?! Nic się nie stało. Wakacje mają, to wyjechali.

Czy to oznacza, że w Münster jest tylko uniwersytet pośrodku Dzikich Pól? Nic bardziej mylnego. Myślę, że miasto oferuje całkiem sporo ciekawych zabytków – mnie interesowała tam przede wszystkim architektura, ale znajdzie się też coś dla miłośników muzeów oraz sztuki i kultury w ogóle.

Na większości pocztówek z Münster widoczne są dwie świątynie – ewangelicki St-Paulus-Dom (Katedra Św. Pawła) oraz katolicki St Lamberti (Kościół Św. Lamberta). Choć z jakiegoś powodu wszyscy Niemcy, z którymi rozmawiałam, twierdzili, że to ten pierwszy kościół jest tym „najgłówniejszym” i najważniejszym w mieście, mnie bardziej przypadł do gustu ten drugi. Bazylika jest wprawdzie większa, ale St Lamberti… Ach, te gargulce… Ten mrok i tajemniczość bijący od tej wieży. Pamiętam, że jako mała dziewczynka bardzo bałam się przechodzić koło wszystkich tych wysokich biurowców w Warszawie, bo wydawało mi się, że zaraz na mnie runą. Choć dobrze wiedziałam, że kościół stoi od XIV wieku i nic nie wskazuje na to, by miał się nagle przewrócić, to jednak podchodząc do niego, odczuwałam jakiś nieokreślony lęk połączony z fascynacją. Czysty gotyk :-) 


St-Paulus-Dom (Katedra Św. Pawła) 
 źródło: www.wikimedia.org

St Lamberti (Kościół Św.. Lamberta) 



Miłośnikom historii polecam także odwiedzenie Ratusza. Został on zbombardowany w 1944r., jednak odbudowano go, nie wprowadzając żadnych istotnych zmian. Obecnie znajduje się tam muzeum (zaskoczyłam Was?), którego najciekawszą część stanowi Sala Pokoju – to w niej podpisywano wszystkie traktaty i ważne umowy. W pomieszczeniu znajduje się mnóstwo mebli i ornamentów, jednak mnie urzekła szafa, a właściwie meblościanka, służąca do przechowywania dokumentów. Takie renesansowe archiwum.

Ratusz
źródło: www.bluespot.de 

W całym mieście znajduje się ok. 30 muzeów. Miałam okazję odwiedzić tylko jedno z nich – Muzeum Sztuki i Kultury, do Muzeum Sztuki Pablo Picasso niestety nie udało mi się dotrzeć. Jeśli jednak chodzi o tę pierwszą instytucję, z czystym sumieniem mogę napisać, że warto się tam wybrać. Muzeum Sztuki i Kultury posiada naprawdę obszerne i ciekawe zbiory, obejmujące sztukę od antyku do współczesności. I pisząc „obszerne” naprawdę ten właśnie wyraz mam na myśli. Nie wiem jak Wy, ale ja nienawidzę wydawać pieniędzy na bilet, a potem chodzić po pustych salach, w których w każdej znajduje się tylko jeden obraz…


Oprócz tzw. indoors activities Münster oferuje też mnóstwo wydarzeń na świeżym powietrzu. W każdą sobotę i środę plac przed katedrą ożywa i nabiera kolorów, pojawiają się barwne stoiska, a handlarze sprzedają regionalne produkty, głównie spożywcze. Jestem ciekawa, jak wygląda tam jarmark bożonarodzeniowy – chciałabym się na niego wybrać w grudniu. Bo skoro co tydzień w Münster odbywa się taka feta, to jak musi wyglądać impreza, do której wszyscy przygotowują się przez cały rok? 



















źródło: www.muenster-bilder.de

źródło: www.wikimedia.org

5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, ilość rowerów jak w Holandii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Jak wysiadłam z pociągu, to się zastanawiałam przez chwilę, czy to dobra stacja...

      Usuń
  2. Munster, ale przez u to jedna z 4 prowincji w Irlandii, Ja mieszkam w Leinster. Wielki pech z tym zgubionym aparatem, tel i zdjęciami, Ja mam w telefonie ustawione automatyczne przesyłanie zdjęć na mój profil na flickr i na fb (które widzę tylko ja), także w takiej sytuacji nawet zgubiwszy sprzęt zdjęcia zostają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydatna opcja. Ustawię ją sobie, jak tylko odzyskam telefon. Chociaż w moim przypadku i taka funkcja niewiele by pomogła, bo aparat zgubiłam w drodze do Niemiec, więc jeszcze żadnych zdjęć nie miałam :(

      Usuń