Bilety na cmentarz? Przyznam, nieco dziwny pomysł, jednak po
zastanowieniu przyznaję, że ich sprzedaż ma sens – przecież do renowacji
nagrobków i utrzymania nekropolii potrzebne są pieniądze. O jakim miejscu mowa?
O Starym Cmentarzu na Pęksowym Brzyzku.
Choć może zabrzmi to dość dziwacznie, bardzo lubię odwiedzać
ten zabytkowy cmentarz. Jest taki inny od wszystkich, które znam, zamiast
ponurej, nostalgicznej atmosfery, panuje tam raczej spokojny, acz pogodny
nastrój. To wszystko za sprawą typowo podhalańskich nagrobków, jasnych,
drewnianych krzyży z wyrzeźbionymi zakopiańskimi wzorami i postaciami górali.
Położony przy ulicy Kościeliskiej niewielki cmentarz został
założony ok. 1850r. z inicjatywy ks. Józefa Stolarczyka i początkowo pełnił
funkcję zwykłego cmentarza parafialnego. Składa się on tylko z jednej głównej alei, a mimo to
pochowanych jest tu całe mnóstwo ważnych dla Zakopanego, Podhala czy całej
Polski postaci. Znajdziemy tu grób Kornela Makuszyńskiego, autora „Szatana z
siódmej klasy” czy „Awantury o Basię”, Stanisława Witkiewicza (tak, tak, mowa o
tatusiu Witkacego) – twórcy stylu zakopiańskiego, czy Sabały – gawędziarza,
śpiewaka, muzyka, a zdaniem niektórych także rozbójnika.
Jeśli będziecie kiedyś w Zakopanem – warto odwiedzić to
miejsce. Zawsze to ciekawsze od włóczenia się po Krupówkach :)
Kilka razy już płaciłam za wstęp na cmentarz (a np. we Lwowie musisz kupić dwa bilety, jeśli chcesz też robić zdjęcia), ale w Polsce jeszcze nigdy. Ciekawe miejsce, nigdy o nim nie słyszałam. Będę je mieć na uwadze! Bo lubię chodzić po cmentarzach :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia .... Lubię takie oglądać
OdpowiedzUsuń